
Celem tej strony jest bezpłatny dostęp do zamieszczanych tu tekstów bez ograniczeń i opłat. ZAPRASZAM! |
|
MARIAN MISZALSKI Konto złotówkowe: Konto dewizowe: |
Gdy nie wiadomo o co chodzi |
![]() |
![]() |
![]() |
09.12.2017. | |
*Kto się gdzie przewerbował?... Czego żądają nowi mocodawcy? *Kogo przed kim chroni Duda? Gdy nie wiadomo o co chodzi… Plotka głosi, że „walka o niezawisłe sądownictwo” zakończy się zgniłym kompromisem obozu „dobrej zmiany” z „totalniacką opozycją”: na 15 członków 25-osobowej Krajowej Rady Sądownictwa - 9 mianuje koalicja rządowa, 6 – opozycja totalna… Skąd taki kompromitujący „niezawisłe” sądownictwo kompromis? Punktujmy i spekulujmy! Zwłaszcza, że i o nominacje generalskie prezydent Duda widzie dziwny spór z Antonim Macierewiczem, a niedawno okazało się, że Duda blokuje także nominacje na pierwszy stopień oficerski w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego!... 1.Wojskowe Służby Informacyjne rozwiązane zostały dopiero w 2006 roku. Do końca prowadziły werbunek agentury; zwłaszcza w środowisku sędziowskich, tym gwarancie bezkarności i szwindli transformacyjnych, a zarazem doskonałej kopalni informacji. Tu zresztą istniała już i dawna agentura SB, która przetrwała wszystkie zmiany organizacyjne po 1989 roku. Obydwie te bezpieki szukały sobie nowych mecenasów w nowej rzeczywistości politycznej: część przewerbowała się do służb amerykańskich, część do niemieckich, część do izraelskich, a cześć pozostała w służbie rosyjskiej. („Agenci komunistyczni zostali odwróceni i tak ma być!” – powiedział w latach 90-ych rezydent CIA w Warszawie Maciejowi Zalewskiemu). Mają jednak pewien interes wspólny – bez względu na to, kto dokąd się przewerbował: muszą udowodniać nowym mocodawcom swą przydatność, a to wymaga zachowania i dalszej rozbudowy wpływów. Wszyscy „przewerbowańcy”, dokąd by się nie przewerbowali, mają wspólny interes w zachowaniu dotychczasowych „TW”, konfidentów, informatorów, etc. 2.Platforma Obywatelska odsunięta została od władzy wskutek ujawnienia „taśm prawdy”. Kto nagrał te taśmy – tajemnica wielka, ale fakt, że nagrano też rozmowy premiera Tuska bynajmniej nie „u Sowy”, a w jego rządowych pomieszczeniach (!) wskazuje, że zrobili to nie byle jacy fachowcy, nie byle jaką techniką!… 3.Nie wydaje się prawdopodobne, by po tak ciężkiej batalii o ustawy reformujące sądownictwo (okupacja sejmu, próba uniemożliwienia głosowania nad tymi ustawami, sfajdany majdan jako próba ulicznego puczu) prezydent Duda zawetował dwie ważne ustawy bez wiedzy i zgody prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Wydaje się bardziej prawdopodobne, że obydwaj rozpoczęli grę na czas, grę na zwłokę, „przykrywaną” przewlekającymi się konsultacjami. Owszem, konsultacje były, ale – czego tak naprawdę dotyczyły? 4. Skąd więc ta zwłoka (dopiero teraz, po prawie pół roku, do Sejmu wpłynęły prezydenckie projekty)? Czy za hamulec reform nie pociągnęły aby te same bezpieczniackie środowiska, przewerbowane na amerykańską stronę, które wcześniej wysadziły „taśmami prawdy” z siodła ekipę Tuska?... Absurd – czy raczej paradoks? Nietrudno wyobrazić sobie argumentację, jakiej ci przewerbowańcy mogli użyć wobec amerykańskich mocodawców: „Jeżeli mamy być dla was nadal użyteczni w Polsce, to musimy dysponować własną, mocną agenturą, zwłaszcza w środowisku sędziowskim i wojskowym. PiS-owskie reformy w sądach i wojsku mogę nam ograniczyć tę agenturę, jaką już tam mamy, jaką już tam ulokowaliśmy do roku 2006 i wcześniej. Jeśli więc chcecie, byśmy nadal byli wam użyteczni – zastopujcie te reformy”… (Zwracam uwagę, że w takiej sytuacji, paradoksalnie, zarówno działania agentury rosyjskiej, jak przewerbowańcow do BND byłyby zbieżne z działaniami przewerbowańców do CIA - wszyscy chcą przecież zachować swój „stan agenturalnego posiadania” w sądownictwie i wojsku!) Cóż mogli odpowiedzieć na to chłopcy z CIA, mocodawcy naszych przewerbowańców? Chłopcy z CIA nie mogli na to odpowiedzieć od razu. Problem bowiem – po wyborze Trumpa – stał się dla nich także problemem politycznym. Za prezydentury Obamy najprawdopodobniej przyjęliby bez mrugnięcia okiem argumentacje naszych przewerbowańców. Teraz jednak, gdy Trump daje do zrozumienia, że Polska stała się dla Ameryki nieco ważniejsza, niż była dla Obamy – chłopcy z CIA też czekają na ostateczne rozstrzygnięcia polityczne: czy Trump poświęci (ograniczy) wpływy CIA w Polsce, te wniesione im „we wianie” przez naszych „przewerbowańców” – czy też kosztem uszczuplenia tych wpływów postanowi umocnić rządy PiS, uznając to za ważniejszy element amerykańskiej polityki ?... 5. Obserwując to, co dzieje się w Ameryce nie trudno zauważyć, że i w tamtejszych służbach trwa niebywale ostra „walka buldogów pod dywanem” ; karuzela kadrowa raz zakręca w prawo, to znów w lewo…; dawni nominaci Obamy krzywią się na nowych nominatów Trumpa; różne sugestie na ten temat mogą płynąć z tak podzielonych służb do Białego Domu, niewykluczone, że sprzeczne ze sobą… 6. Jeśli prawdą jest, że przewerbowańcy do CIA nagrali „taśmy prawdy u Sowy”, rozpalili zwycięstwo PiS i zdmuchnęli platformerską ekipę „stronnictwa pruskiego” , by dać placet dla rządów „stronnictwa amerykańskiego” – to czyż nie mogą teraz zastopować „reformy sądownictwa i wojska”, gdyby prezydent Trump – za podszeptem swych służb -uznał, że jednak rozbudowana agentura amerykańska w Polsce jest ważniejsza, niż dalsze umocnienie władzy PiS?...Może uznaje, że władza PiS jest już wystarczająco silna jak na bezpieczeństwo amerykańskich interesów? Może w tym kierunku sufluje mu także lobby żydowskie?... 7. Owszem, można i odnieść wrażenie, że lobby to podzieliło się wedle podziału, jaki po wyborze Trumpa nastąpił w Ameryce, ale może to być tylko przelotne wrażenie… W końcu podczas warszawskiej konferencji „Most” to izraelscy bezpieczniacy żyrowali Amerykanom wiarygodność „przewerbowańców” z WSI czy SB do CIA… 8. W „Do Rzeczy” z 12 listopada br. Antoni Macierewicz mówi: „Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego nie pozwala w całości opublikować „Aneksu do raportu o likwidacji WSI (…) Jest inny problem: prezydent Duda powinien przekazać ten „Aneks” jako materiał dowodowy szefowi Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Trudno zrozumieć, dlaczego prezydent Duda utrudnia działania służbom”. 9. A tu media informują, że kilku sędziów z Krajowej Rady Sądownictwa odbyło tajne spotkanie w ambasadzie niemieckiej w Warszawie! Ach, wszystko przez te nerwy, przez te zwłokę!... Czy niemiecka agentura w Krajowej Radzie Sądownictwa nie ufa już pośrednikom - swym oficerom prowadzącym (obawia się penetracji ze strony polskich służb? ...) - i woli pobierać instrukcje bezpośrednio u źródła, w samej ambasadzie? I któż to jest rezydentem niemieckiego BND w ambasadzie niemieckiej?... Marian Miszalski
|
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|